Spędziliśmy super miłe niedzielne popołudnie u Madzi i Rafała.
A to jest ich piękna córeczka, Ania.
Jakoś nie mogę dziś oderwać się od tego zdjęcia :)

Ale bądźcie czujni!
Jest szansa, że pojawi się jakiś craftowy post :D
luv
ola
PS. Przespałam oscary!!! Dosłownie i nie tylko - myślałam, że to jeszcze nie ten weekend... Nie to, żebym jakoś bardzo pasjonowała się tym, kto wyniesie statuetkę (chociaż Sean Penn rules!), albo kto wciśnie się w jaką toaletę. To, czego nie mogę sobie darować, to konferansjerka by ciarrrrry :D Ech...
5 komentarzy:
cudowne zdjęcie. uwielbiam Twoje prace i ich zdjęcia iii z całego serca zazdroszczę talentu :) pozdrawiam serdecznie. kasia
Och, zawsze jak o nim słyszę albo go widzę, myślę o Tobie ;) I nie muszę nawet zaglądać do linka, bo doskonale wiem, o kogo chodzi ;)
Czy to mała Ania od mamy germanistki?
Obejrzałam foty z gali - Jackman wyglądał jak przypieczony skwarek z solarium :/
cudne to zdjęcie :)
Modelka urocza i wszystko tak ładnie skomponowane :)
Prześlij komentarz