Dziś o rzeczy, która ucieszyła mnie już kilka dobrych tygodni temu. Doczekałam się mianowicie pewnej przesyłki. A było to tak.
Dawno, dawno temu dostałam maila z Hiszpanii, z pytaniem, czy Rose byłaby skłonna użyczyć wydawnictwu Parramon swojego zdjęcia do nowo powstającej książki o filcowaniu. O mamo, oczywiście, że była skłonna :)
Zanim o książce, powinnam chyba przedstawić samą Rose, bo jeszcze jej tutaj nie było.
Zresztą nie mniej gimnastykowałam się przy fryzurze...
Rączki panienka ma na nici nylonowej, więc może nimi swobodnie majtać.
No właśnie, byłabym zapomniała. Rose dostała jeszcze gołąbka.
A gołąbek wcale duży nie jest - tu siedzi w mojej ślubnej obrączce.
A książka? Robi miłe wrażenie. Spodziewałam się broszurki, a tu twarde okładki, ponad 150 stron... fiu fiu.
Co do merytorycznej wartości, to nieco trudno mi oceniać, bo po hiszpańsku rozumiem niewiele ponad bonita chica oraz fieltro. Projekty są różnorodne i ciekawe, choć nie wszystkie w moim guście. Ale i tak jest mi miło jak jasny piorun a zakładkę mam na stronie 136 :)
19 komentarzy:
to wspaniale że doceniono Pani wyjątkową prace, ja również jestem fanką Pani twórczości zaglądam na tego bloga kilka razy dziennie, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę z rękodziełem, szukam inspiracji, i tu ją znalazłam, pozdrawiam!!!
Księżniczka jest śliczna ale przede wszystkim gratuluję, że została zauważona i doceniona! :)
Pięknie się Rose prezentuje na tych stronach!
I dlaczego w ogóle mnie cała ta historia nie zaskakuje? Bo pewne rzeczy po prosty muszą się zdarzyć, ot co!
Pisałam na flickrze, ale tu też napiszę - brawo!!!! :*
Olu, wspaniale :) Cieszę się! Coś mi się wydawowuje, że jeszcze trochę, a Twoje filcosie doczekają się własnej alei gwiazd!
Ola, jak się cieszę, ze znowu zaczęłaś pisać :) i oczywiście wielkie, ale to WIELKIE gratulacje! Rose zasłużyła na to tak samo jak Ty :)
Ja tak po cichutku i nieśmiało również gratuluję i siedzę z wybałuszonymi oczami wpatrzona w monitor... przepiękna królewna... cudo!
:)
Piękne prace i super ta książka o filcowaniu, gdzie można taka dostać?
jaka sliczna!:) smutne misie gratulują bardzo bardzo bardzo bardzo!!!!!!!:)
no i zdjecie takie piekne, a rózia tak dopracowana i estetyczna i w ogóle to misiom słów zabrakło;)
Bardzo się cieszę, że są nowości na blogu... i to jakie! Gratuluję Olu Tobie i księżniczce. Jestem pewna, że to nie koniec Waszych sukcesów. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Olu,
niebiańskie rzeczy Pani wykonuje. Chciałabym nawiazać z Panią wspołpracę. Prosze o podanie e-maila to opisze moje przedsięwziecie. pozdrawiam cieplo
Olu gratulacje, no bo czyja praca jak nie Twoja może znależć sie w podręczniku. Bardzo sie cieszę.
cieszę się, że coś w twoim życiu drgnęło i to AŻ tak pozytywnie ... gratulacje Olu!!!
Olu, ale bosko!!! strasznie się cieszę.
ja ci z chęcią przetłumaczę książę. przynajmniej ją sobie pomacam :D
Mnóstwo uroku w takim drobiazgu.
Śliczne.
Bardzo serdecznie gratuluję.
gratuluje światowej sławy królewnie Różyczce:)
Cmok, cmok, cmok! Dziękuję za wszystkie te przemiłe komentarze :)
Jestem debiutantką w temacie sztuki filcowania.Właśnie dostałam pierwszą paczkę z wełną i będę próbować sił.Trafiłam na Pani stonę przypadkowo szukając informacji na ten temat.I mogę powiedzieć tylko jedno - SZCZĘKA MI OPADŁA !!! To są poprostu cuda :) Jest Pani THE BEST.
Olu, ENID własnie skierowała mnie na księżniczkę. Gratuluję takiego wyróżnienia. Filcujesz naprawdę pięknie. ja juz potrafię szyć, robić rzeczy z drewna i moim marzeniem jest nauczyć się filcować. Twoje prace zainspirowały mnie na tyle, że w czerwcu ide na kurs, a co :-)
Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz