Dawno nie filcowałam. Ostatnio dużo było jednak mailowych pogaduszek na ten temat - jeszcze kilku osobom muszę odpisać - wybaczcie. I właśnie przez te rozmowy zachciało mi się znowu wyjąc igły i wełnę. W weekend zaczęłam, może do kolejnego skończę.
Wytężcie wzrok i znajdźcie mój WIP (a w zasadzie jego mini część) na poniższych zdjęciach :)
Kto zgadnie, co to?


:)
PS. I love moje nowe szkło...
26 komentarzy:
łapka do toturialowego miśka? ewentualnie nóżka?...
stawiam na jakiś ogonek ;) ;P
ucho od kubka.
tylko na co komu filcowany kubek ??
Siur, Rooda, że ogonek :D
Ale od czego?! He he
Fajnie, że wpadłaś - CMOK!
Ja jestem chyba widząca inaczej- włoskie lody :) Zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa, co szkło tylko podkreśla!
CMOK :*
Kasiu, o ja nie mogę! :D :D :D
Z krzesła spadłam! Jakie włoskie lody?! To w koszyku - czesanka znaczy się? He he he :D
Keep looking :D CMOK!!!
Tak, czesanka w koszyku :P Ogon dostrzegłam byłam przy drugim baczeniu :)
ale mi miło... :******
ogonek myszki :)
przepraszam, że się zdubluję, ale żartem napiszę, że chyba nie wymyśliłaś Ćwirku ptaszka z takim ogonkiem ??? ;)))
o jaaaa :D
Roodzia, rozbiłaś bank! Wprawdzie po Ricie miało już nie być myszek, ale ta będzie z innej bajki :)
Z ptaszkami muszę zbastować - ostatnio, po tym jak przywlokłam do domu mini budkę dla ptaków, Martin stwierdził, że okna na piętrze zarygluje, żebym nie wyfrunęła. A dzieci w przedszkolu opowiadają , że "Mama lubi ptaszki". Zgroza.
to ja, toja!!! znalazłam ogonek !!!!
i wiem to jest ogonek walusiowy - żeby te walentynki mogli spędzić w miłosnym uścisku a nie wirtualnie :)
gagu
he he,mama lubi ptaszki :D
Wymiękłam :))))
hii, hiii wszystkie mamy lubią ptaszki :o)
Ja stawiam na ogonek kotka. Tylko co to jest WIP? Nie mogę się doczekać co powstanie
czekałam na coś nowego :) nie mogę się doczekać ten myszki ;)
to jest cos zakreconego jak jakis ogonek (tylko troche grubawy)... myslalam ze kotka jakiegos, a tu myszki...
a ja chcialam tylko powiedziec ze jestem niezwykle wdzieczna za tak pieknie zobrazowana szkolke dzieki ktorej jakis czas temu sama wzielam sie za klucie welny...
http://www.bluefishhandmade.com/2008/08/theodor-felted-bear.html
to moj misio, zrobiony dzieki tobie
x
E tam, ja się tak nie bawię, Rooda mnie ubiegła, a ja tu od razu ogonek myszki zobaczyłam ;P
ej tak nie można... upaćkałam sobie klawiaturę muesli przez was ahahahah
no ptaszki to chyba każda... kobieta lubi 8)
Przepiękne zdjęcia. Aż by człowiek sobie na pulpit wrzucił żeby oko cieszyć :)
dobryyy :]
to ponownie tylko ja ;)
skorzystałam z Twojego kursu na kuleczkę. Chciałam pokazać, jak zmarnowałam czesankę ;)
http://drycha.blogspot.com/2009/01/dryszka-filcuje.html
xD
dzięki za kurs :)
iiiiiiiiiii czekam na myszę mrau moja kocica jeszcze bardziej :D
a paszły!... od mojego Walusia ;)
gagu
Widzę, że następuje ogólne zawłaszczanie WIPa :D
Ani to Waluś (sorry Gagu, bo to kobieta będzie :) ani posiłek dla Bergamotkowej koci :)
Izabela - panda jest fantastyczna! Cudaki Drychy super radosne :)
Jolu - CMOK!!!
Hi Ola: I've just find your blog trough your comment for the Patchworkpottery's giveaway. I love the things you do with needlefelt. Of course I don't understand polish, but your beautiful pictures talk for themselves! I'll visit you, and if you pleased, take a look at my blog.
Mariana from Barcelona
Thanks Mariana :)
I started an English version of the blog at http://olasmith-in-english.blogspot.com, but then I've just grown too lazy to carry it on :) Still, I would love to come back to this idea one day.
By the way, I've just visited your adorable blog - I love it! See you soon :)
Well, Ola, thank you! We'll keep in touch!
czego szukalem, dzieki
Prześlij komentarz