sobota, 17 kwietnia 2010


Wszelki wypadek

Zdarzyć się mogło.
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.
Zdarzyło się nie tobie.

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.
Ocalałeś, bo byłeś ostatni.
Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,
framuga, zakręt, milimetr, sekunda.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.
Co by to było, gdyby ręka, noga,
o krok. o włos
od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili?
Sieć była jednooka, a ty przez to oko?
Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.
Posłuchaj.
jak mi prędko bije twoje serce.


Wisława Szymborska

5 komentarzy:

FilcArt pisze...

Piękny...

Lubica pisze...

so emotional...

Agnieszka pisze...

Niesamowity wiersz...
Chociaż w ostatnich dniach
brakło tego milimetra, sekundy.
A brzytwa nie pływała po wodzie...

AlicjaC. pisze...

piękny wiersz..
Szymborska jest w ogóle genialna..

Joanne pisze...

wyjątkowy - b. go lubiE:)