Mimo, że wełną bawię się już od ponad dwóch lat, nie miałam dotąd śmiałości zabrać się za filcowanie na mokro. No, może poza kilkoma niespecjalnie udanymi kulkami różnej wielkości. Dzięki spotkaniu z Halinką (vel. Kozocka) i Anią (vel. Rozella) miałam okazję pobrać lekcję u dwóch mistrzyń i podjąć pierwszą próbę.
O spotkaniu napiszę jeszcze, teraz pochwalę się tylko nowym futrałem na mojego creative'a i podzielę wrażeniami dot. procesu twórczego. Otóż teoria teorią (tę wydawało mi się że znam dość dobrze) ale praktyka nieco mnie zaskoczyła.
A co mnie zaskoczyło?
Po pierwsze - nie zdawałam sobie sprawy, jak ważny i długotrały jest proces układania czesanki. To, co powiedziała na ten temat Halinka może nieco zniechęcać :) Otóz Ona niekiedy układa czesankę na torbę godzinami...
Po drugie - mimo, że filcowałam mały przedmiot i miałam przemiłe towarzystwo, rolowanie wydało mi się nużące :) Dobrze, że efekt rekompensuje ten mało fascynujacy etap. Tym większy szacunek dla wszystkich, którzy tworzą duże formy. Za to kolejny etap - wygładzanie w dłoniach - bardzo przyjemny, na mnie ma działanie niemal terapeutyczne :)
Po trzecie - uwielbiam filcowanie igłami! :) Jest bardziej równo, gładko, a to lubię.
Mimo wszystko na pewno zrobię coś znowu. Kilka projektów już powstało. Wełna w drodze.
13 komentarzy:
Bez lukru- świetnie dopracowane szczegóły. Bez filcowego chaosu, wszystko świetnie się stapia, sprawiając wrażenie "zazębiania".
Super. Jak zwykle zresztą:)
etui jest jedną z najpiękniejszych ufilcowanych rzeczy jakie kiedykolwiek widziałam. nie wiem czy to kwestia "Twoich" kolorków, wzoru, dopracowania, kształtu?
po prostu całość jest dokładnie taka jaka być powinna
a odczucia dotyczące mokrego filcowania mam podobne - straaaasznie jest nudne momentami :)
Rolowanie jest super. Można snuć refleksje, nie obawiając się, że ogła do filcowania zaraz przebije Ci się przez palec na wylot ;) to moje zdanie ;)
Euti jest cudownie gładkie i równiutkie - brawa!
tak etui jest świetnie dopracowane pod każdym względem, jak wszystko zresztą co jest dziełem twych rąk :)
Ale miło :) Ja jestem z niego zadowolona, bo całkiem ładny :) i świetnie sie sprawdza w praktyce.
Mam kilka pomysłów, które chciałabym zrealizować, gdy wrócę do domu. Jednak nie sadzę, bym polubiła to bardziej niż igły.
Etui wyszło świetnie :) Pięknie ufilcowane i jak na moje nie wprawne oko to bardzo równiutko :) Odczucia mam baaardzo podobne zarówno jeśli chodzi o sam etap filcowania (nużący troszkę) jak i efekty (też lubię gładko i równo ufilcowane).
świetne rzeczy robisz, więc razem z misiami zadecydowaliśmy, ze koniecznie Twoj blog musi się znaleźć na naszym blogu!
pozdrawiamy smutno ale ciepło,
paulina i smutne misie;)
A dziekuję, dziękuję smutnym misiom :) Pozdrawiam i zapraszam oczywiście.
Jolu - cmok!
piękne etui:)
bardzo pozytywnie zakręcony :) jakbym miała creativea to tez bym takiego chciała :p
super kolorki ma.
Puk, puk? Czy na pięterku coś się tworzy? Bo ja tu stęskniona... :*
Futerał jest super, ach ^^. Coś nowo powstało? Czy wszystko dobrze?
Oleńko, spójrz, Twoja Rita trafiła do Softies Central :)
Rita przemówiła
Mama nadzieję, że się choć troszkę ucieszysz :)
Prześlij komentarz