Właśnie wróciłam z dziewczynkami z podwórka. Czekała na mnie niespodzianka - gdy mnie nie było, wygrała się aukcja :)
Rzecz wyszperana dla mnie przez Martina. Wie, że mam ostatnio na tym punkcie lekką obsesję. Nie wie tylko na razie, za ile poszła. Otóż za połowę ceny, jaką przewidywaliśmy. A tyle chyba nie miałam :)
Pewnie pasuje bardziej do wymarzonego domu, niż do tego mieszkania. Ale to nic, to nic...
Zdjęcie pochodzi z aukcji.
13 komentarzy:
Anonimowy
pisze...
Teraz tylko czekać jak zaaranzujesz klateczkę, no i "zaptaszkować" ją jak sądzę.
13 komentarzy:
Teraz tylko czekać jak zaaranzujesz klateczkę, no i "zaptaszkować" ją jak sądzę.
A ptaszki to będą prawdziwe?
Nie, Kasiu :)
Jakieś ptaszki tam będą, ale raczej handmade :)
W ogóle moja mini "kolekcja" ptaszków powoli rośnie. A mam zakusy, by całe pięterko zasiedlić :)
aha... a to ja je muszę kiedyś wszystkie na żywo zobaczyć...
No, ja myślę Kasiu :)
wyglada bardzo ciekawie:)
już widzę odpicowaną klatkę ;) a w niej piękne filcowe ptaszynki...
cód
miód
i orzeszki! :)
Wow, jaka fajna :D :D . Filcowe ptaszki będą w niej wyglądać nieziemsko :D :D .
Witam i zapraszam do odwiedzania nowo założonego Magazynu Hand Made stworzonego z myślą o promowaniu twórczości każdej zdolnej duszyczki:)
No to ja zobaczyłam na żywo :*
Olu co dalej z klateczką, proszę się nią zaopiekować. Albo pokazać czy już wypiękniała jeszcze bardziej.
marzy mi się taka klatka....ech!
na zachętę do "odświeżenia" bloga - nominacja :D
szczegóły u mnie
Prześlij komentarz