czwartek, 22 stycznia 2009
kto nie lubi sklepów firmowych?
Nie wiem jak na innych, ale na mnie hasło "sklep firmowy" działa jak dobrze dobrany feromon. Oczami duszy widzę zaraz skarbnicę cudów w pełnej palecie barw i wzorów. I jeszcze powinno być taniej, prawda?
W naszej pięknej okolicy jest ich kilka. Niedaleko jest przecież Jablonec, więc szklane i kryształowe cuda. Poza tym Czechy to szkło Bohemia... W samej Jeleniej jest Anilux, czyli coś dla drutujących. W Bolesławcu - ceramika. A w Złotoryi sklep największej w Pl fabryki bombek :)
Mój ulubiony jednak to salon firmowy zakładów lniarskich Orzeł... Kurcze - 15 minut od domu. Paraliż decyzyjny i drenaż portfela to najmniej groźne, co może mnie tam spotkać...
Na dzisiaj zaplanowałam sobie właśnie wyjazd do Orła. Zostawiłam ospę wietrzną w domu z Martinem, zabrałam odliczoną kwotę (!), dobrą płytę do auta i sprawiłam sobie bardzo terapeutyczne popołudnie.
Pani cierpliwie cięła mi po pół metra tego, co mi wpadło w oko, póki nie zabrakło mi pieniędzy :)
Jako że mam ostatnio jobla na punkcie koloru zwanego aqua, więc poza pięknym brązem, naturalnym beżem i zgaszonym różem kupiłam chyba ze trzy odcienie wspomnianego. W tym piękny melanż z brązem, ach...
A w domu już tylko kawa i kontemplacja :) I aparat... he he :)
Etykiety:
pięterko i skarby,
różne przyjemności :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 komentarzy:
O, jak dobrze, że ja mieszkam na dokładnie drugim końcu Polski! Piękne kolory i w komplecie prezentują się tak, że dech zapiera, zwłaszcza z kawą w tle. Piękne jest to uczucie, kiedy człowiek patrzy na taki uroczy kawałek materiału pełen możliwości, marzeń o tym, co z tego skrawka będzie...
piękne kolory :)
czekam na gotowe cuda :)
piękne kolory wybrałaś!
Uwielbiam to uczucie. Podobną frajdę brania w posiadanie (słowi "kupować" jest tu nie na miejscu), daje mi sięganie po nowe przydasie różnej maści, dobre płyty, książki.
Wspaniale, że udało Ci się dzisiaj takie małe święto :)
piękne kolory! i piękne kompozycje zdjęć !! I widzę owe śliczne guziczki ;)
o mój Boże... litości o_O
Litości...
zejście mam.
Ja chyba nie jestem gotowa na piękniejsze zdjęcie cudowniejszych obiektów o_O.
hi hi hi po zdjęciach się domyślam, że terapia podziałała ;)
słoiczek na "małe tiii" i ten hiacynt czekający na wiosnę... miodzio :*
:) podziękował!
Terapia podziałała, owszem. A dzisiaj od rana znów je oglądam, te lny... Martin zniesie mi maszynę i będę walczyć - tj. uczyć się, bo nigdy na maszynie szyłam... Już mam kilka projektów, co będzie z tych kawałeczków. A jak coś powstanie, to w nagrodę pojadę do Orła i kupię kolejnych 6 czy 7 na które już mi wczoraj nie starczyło środków :)
Oh, I'm so jealous, this linen is beautiful, and the colours are perfect. I love linen, but it's so expensive. I'll buy some when I'll have a project for it. Do you have something in mind for yours?
piękne kolory, od jakiegoś czasu taka tonacja i u mnie to nr 1!
Cudowne zdjęcia!
Ehhh. Obrazki przepiękne.... Tylko ja się boję, że skoro zdjęcia materiałów mnie prawie zabiły, to zdjęcie tego co z nich będzie może się skończyć faktycznym zejściem :)
Aha i jeszcze coś... Wrobiłam Cię Oluś u siebie na blogu. Ale tak tylko trochę i od razu dostajesz usprawiedliwienie, więc nie bij :)
Słabo mi....cudowności takie.....
zazdroszczę!
No i niecierpliwie czekam na efekty!
A tak dygresyjnie to mi się jeszcze przypomniało, że hasło "sklep firmowy" to mi się kojarzy z minionymi mrocznymi czasami, kiedy w Krakowie był tylko jeden McDonald's i tylko jeden sklep Adidasa... A czasy to były mroczne, bo obowiązkowym punktem każdej wycieczki szkolnej do Krakowa była godzina czasu wolnego, w czasie której część bydełka leciała do Maca a część do sklepu Adasia...
też uwielbiam takie kolory!
przepiękne zdjęcia i przepiękne kolory :)
chyba znam ten sklep :))) buszuję tam co roku, będąc na wakacjach u stóp Śnieżki :)))
nie masz litości dobra kobieto!!!
Co ja się ostatno naszukałam takich kolorów w różnych sklepach... zelówki niemal zdarłam :)... i bez efektów... cholercia... a Ty idziesz i masz!! Zazdroszczę okrutnie!!
I jeszcze jednego Ci zazdroszczę... i już nawet zaczynam organizować sobie jakąś na to skarbonkę... mianowicie zdjęć... a raczej ich jakości... to szkło masz niesamowite!!! też takie chcę!!
Pozdrawiam serdecznie. Pięknie tu u Ciebie - zaglądam już od jakiegos czasu, ale będę zaglądac zdecydowanie częściej!!
:) Dzięki i witam nowych miłych gości!
Materiały mam, projekty są, tylko ja się ciągle boję maszyny. Ale dam radę :) Mama obiecała pomóc :D
Thanks Mille Miracles :) And yes - I have many ideas :) I hope they'll come true...
Ucztę dla oczu prezentujesz, nie można się oderwać. Masz idealne wyczucie kompozycji :)
Trzymam kciuki za realizację projektów!
pozdrawiam,
patrisha
Ładne kolorki, czekam na to, co z nich będzie :)
beautiful, beautiful colours.
Prześlij komentarz