Przywiozłam torbę koraliczków - naturalnie z przewagą różowych i zielonych... Są takie śliczniutkie w tych malutkich pudełeczkach...
A że na koraliczkach się nie skończyło (bo czy można sobie odmówić papierowego sznurka albo posrebrzanego drucika?!), moje zasoby znowu wyraźnie się powiększyły. Przerażające ale cudowne.
2 komentarze:
Przystawka bardzo apetyczna- dam się skusić :) Co będzie daniem głównym? ;)
Drugie tyle różowych i trzecie tyle pomarańczowych :)
A na deser sznureczki, wstążeczki i druciki :)
Prześlij komentarz