Hello!

Zapraszam na krótką lekcję filcowania na szkielecie.
Druciany szkielet daje możliwość kształtowania gotowego filcowego przedmiotu. Zwiększa też trwałość delikatnych, wiotkich elementów - np. łapek czy uszu. Drut wewnątrz figurki ma jednak też swoje wady - stwarza problem z praniem czy farbowaniem gotowego przedmiotu, gdyż może rdzewieć.
Warto jednak spróbować - ja mam wielką radochę, bo Burak wygina śmiało ciało :)
Swoją drogą - tak brelok Burak wygląda w pozycji wyjściowej:

Do rzeczy - przygotujmy materiały i narzędzia:

Najistotniejszy oczywiście jest drucik. Ja korzystam z wyciorów do fajek z bawełnianym oplotem (dzięki Rozellko!). Można oczywiście wykorzystać tzw. druciki kreatywne (czyli z meszkiem), tyle, że są droższe :)
Co do trwałości - myślę, że żaden dający się kształtować drucik nie jest odporny na złamania. Także i ten, wielokrotnie wyginany może się złamać. Mimo to - ja nie znam lepszego rozwiązania.
Jak drucik, to i odpowiednie nożyce lub obcęgi.
Do tego naturalnie czesanka, igły, gąbka... Kilka słów na temat igieł. W przypadku filcowania na drucie szczególne ważne staje się, by igły miały pierwszy zadziorek możliwe blisko czubka. Pozwala to na płytkie filcowanie, w bezpośredniej bliskości drucika. Jeśli chodzi o tę cechę - dla mnie niezastąpione są igły Clover.
Ja przygotowałam i inne drobiazgi potrzebne do wykonania breloczka.
Co do trwałości - myślę, że żaden dający się kształtować drucik nie jest odporny na złamania. Także i ten, wielokrotnie wyginany może się złamać. Mimo to - ja nie znam lepszego rozwiązania.
Jak drucik, to i odpowiednie nożyce lub obcęgi.
Do tego naturalnie czesanka, igły, gąbka... Kilka słów na temat igieł. W przypadku filcowania na drucie szczególne ważne staje się, by igły miały pierwszy zadziorek możliwe blisko czubka. Pozwala to na płytkie filcowanie, w bezpośredniej bliskości drucika. Jeśli chodzi o tę cechę - dla mnie niezastąpione są igły Clover.
Ja przygotowałam i inne drobiazgi potrzebne do wykonania breloczka.
Kształtujemy szkielet z wyciorów:




Splatając kolejne fragmenty drucika, zwracamy uwagę, by był spleciony możliwie ściśle.
Zaczynamy filcowanie. Szykujemy pasemka czesanki i stopniowo oplatamy szkielet. Jak zawsze - proponuję, by użyć większej ilości cieńszych warstw, niż od razu dużej ilości wełny (patrz lekcja I).

Tu owinęłam kilkakrotnie główkę i tułów pierwszym pasemkiem czesanki. Zaczynam filcowanie wokół szkieletu, na razie nie filcuję w kierunku drucika. Już jednak podczas takiego filcowania włókna czesanki zbiegają się, zaczynają otulać szkielet.


Owijam kolejne części szkieletu. Wełnę na poszczególne części figurki nakładam tak, by zachodziły na siebie - np. nakładając wełnę na łapkę sprawdzam, czy zachodzi na tułów i główkę - dzięki temu uzyskam jednolity filc, a nie osobno sfilcowane elementy.
W przypadku łapek czy ogona warto szczególną uwagę zwrócić na to, by na końcówkach dołożyć odpowiednio dużo czesanki. Dzięki temu drucik nie przebije się potem przez filc.

Tu owinęłam kilkakrotnie główkę i tułów pierwszym pasemkiem czesanki. Zaczynam filcowanie wokół szkieletu, na razie nie filcuję w kierunku drucika. Już jednak podczas takiego filcowania włókna czesanki zbiegają się, zaczynają otulać szkielet.


Owijam kolejne części szkieletu. Wełnę na poszczególne części figurki nakładam tak, by zachodziły na siebie - np. nakładając wełnę na łapkę sprawdzam, czy zachodzi na tułów i główkę - dzięki temu uzyskam jednolity filc, a nie osobno sfilcowane elementy.
W przypadku łapek czy ogona warto szczególną uwagę zwrócić na to, by na końcówkach dołożyć odpowiednio dużo czesanki. Dzięki temu drucik nie przebije się potem przez filc.


No i filcujemy, filcujemy... Nakładamy kolejne warstwy wełny i... filcujemy.
Cały czas uważamy przy tym na igły - zwłaszcza, gdy filcujemy już w kierunku drucika.
Ja nie złamałam żadnej :)
Półproduktowi (półBurakowi?) nie zrobiłam zdjęcia. Poddałam go farbowaniu (ryzykując rdzewienie drucika, wiem), dodałam oczka i powierzyłam rolę dyndadełka przy mojej torbie na aparat. O tu:

Miłego filcowania!
ola
EDIT: Mąż ochrzcił Buraka RumBurakiem i teraz na mnie krzyczy, że zapomniałam...
No to prostuję, dla porządku... :)
Przeczytałeś? :)
40 komentarzy:
Burak jest prześliczny!
Podziwiam Twoje filowiaki od dawna i nie mogę dalej milczeć ;), tylko chce wykrzyczeć, że są WSPANIAŁE :).
Pozdrawiam!
kiciuś uroczy i fajowo,że nie jest sztywniakiem:)
ale burak z niego ! :))) boski! :)))) lowe Olu Ciebie bardzo :)
Olu, znów mnie kopnełaś w tyłek i chce mi się tego spróbować! Super burak wyszedł!
A gdzie te wyciory można dostać??
Jaa.. jesteś niesamowita!
Burak jest po prostu idealny :D
Aj.. coraz bardziej mnie kusi ten filc.. tylko czas znajdę ;)
:) podziękował!
Asiu - w sklepach dla fajkarzy, lepszych trafikach... Ja kupiłam na Allegro :D
Yappi!!!! Wiedziałam ,w różnych częściach mego ciała słyszałam "Ola robi tutka, Ola robi...". No i jest jak zwykle mistrzowski. Lowja zery macz! As jużual :*
swietny tutorial (kolejny zreszta!) urodzona nauczycielka nie wspomniam juz o zdolnosciach rzezbiarskich i pomyslowisci, przez to bede znowu musiala wyciagnac igielki i welne...
wielkie dzieki! :)
I never tried to make a flexible felt animal. The results are great, as you show us. This cat is lovely! You use felt for the eyes too?
Burak - kociak zdobył moje serce. Rewelacja. Poza kształtami Twoich prac , zniewala mnie stopień dofilcowania....
ten anonim to ja rozella, niezmiennie mi się kręci wszystko przy wpisach na bloga.Zapomniałam dopisać, ze tutorial super.
ładny :)
Ależ myl się Aniu do woli :D
Cieszę się bardzo, gdy zaglądasz, Szefowo Doradców Technicznych :D
A kot był dofilcowany do dużej twardości, to prawda. Trochę zmiękł, gdy go farbowałam, ale filc nadal jest dość spoisty.
Mlle Miracles - yes, the eyes are needlefelted too :)
dzięki, girls :)
Świetny tutorialek, na pewno skorzystam. Mam pytanko gdzie dostałaś matę do filcowania, bo ja filcuję na szczotce i zawsze mi jakieś włókienka wystają. Chciałabym sfilcować coś jak pisałaś "na beton" i mi ni wychodzi.
Jej, Burak jest niesamowity! :) To zadziwiające, jakie rzeczy można zrobić z filcu. Choćby taki Burak - drugiego takiego nie ma. No chyba, że ma brata bliźniaka :) Jak kiedyś znajdę czas, to chyba będę się musiała pobawić w filcowanie.
Ola,
fantastyczny Burak oraz historia jego stworzenia:)
Gratulacje!!!
pzdr, Iza
jaki on jest słodki :) z jedna igłą w domu nie będę próbować :p ale na pewno kiedyś sprawie sobie takiego :)
Zaniemówiłam! Cudo cudeńko!
Oprócz tego, że chwała Ci za kolejnego tutka :) to ja wciąż pozostaje pod urokiem Twoich fotografii. Nie mogę się odkochać.
Coś niesamowitego! Absolutnie genialnego! Wszystkie Twoje filcowanki sa takie dopracowane, takie staranne, oczu nie można od nich oderwać. No i te fotografie... są mistrzowskie. A na filc muszę się kiedyś skusić :)
Kobieto jesteś niesamowita!!! I dzięki za kurs.
Olu uwielbiam Twoje filcowanki:) RumBurak jest świetny! Pozdrawiam serdecznie:)
Katarzyna
Ola! You won the print at my little giveaway! Please email me with your address so I can ship it to you :) Congratlations!!!
You've got such a beautiful blog! Your work is gorgeous. I love this felted cat.
Hugs from Mexico.
Cudne są te Twoje filcowe dzieła! Sama nigdy nie próbowałam filcowania, ale chyba skorzystam z Twoich lekcji i zacznę:)
Olu, jesteś niesamowita!!!!
Fantsatyczny ten kurs!
Piekny jest pan Burak! Prace filcowe zachwycają mnie juz od dłuższego czasu, obiecuję sobie, że spróbuje - Twój i Asi Eight kurs wyglądaja tak zachecająco... :)
ooo, ale diablik!!!
hym...chwilami to jakieś wudu przypominało ;)
Śliczny ten Burak. Piękne prace na blogu :) Szczerze podziwiam!
Pozdrawiam
beti
This little cat is the BEST.
bardzo interesujące tutoriale, super blog :D
zainspirowałaś mnie i postanowiłam spróbować coś sama stworzyć.
jakich igieł używasz? planuję zakup całego zestawu, na co mam zwrócić uwagę? czy mogłabys polecić jakiegoś konkretnego producenta?
fantastyczny burak i jeszcze lepszy kurs na niego :)
az czasem korci tego filcu pomacać...
ściskam noworocznie!
Olu, piękny kurs!
Jeszcze nie próbowała, na szkielecie, ale kusi mnie bardzo
to filcowanie to dla mnie całkowicie czarna magia!:) a efekt jest powalający! super kociaka stworzyłaś! pozdrawiam
Dzięki za kursik - nie myślałam, że to takie proste - może spróbuję coś dla siebie stworzyć :
Wspaniały blog! Ciekawe lekcje :) a dopiero zaczynam przygodę z filcowaniem. Pozdrawiam!
dzieki za ten 'kurs'-po przeczytaniu go polecialam do sklepu,kupilam dwie igly i dwie czesanki-i zabralam sie do dziela.
musze zrobic zdjecie moim pierwszym tworom-misiom!
msie z filcu sa de best!!
Sliczne sa te Twoje filcowe 'robaczki'. Bardzo mi sie spodobal jez z jabuszkami! Achhh, sama bym chciala posiasc taka wiedze. Na razie zaczynam moja przygode z masa solna, papierowa, kartkami swiatecznymi i ozdobami na choinke-bo Swieta Bozego Narodzenia zblizaja sie duuuuzymi krokami!
Pozdrawiam...
Ola
Dzisiaj trafiłam na Twój blog i zakochama się i pewnie zostanę :) rumburak jest piękny!! Pomysły masz cudne i jesteś wzorem :) cudownie!!
Świetne tutoriale, wielkie dzięki :) filcowaniem zajmuję się hobbystycznie od jakiegoś czasu (to znaczy od przypadku do przypadku) i Twoje tutoriale zachęciły mnie do dalszej pracy i poprawy techniki :) wyjaśniły też kilka zagadek...
Świetny stworek :) pozdrawiam
Prześlij komentarz