wtorek, 3 marca 2009

filcowe tutki - filcowanie na szkielecie


Hello!



Zapraszam na krótką lekcję filcowania na szkielecie.

Druciany szkielet daje możliwość kształtowania gotowego filcowego przedmiotu. Zwiększa też trwałość delikatnych, wiotkich elementów - np. łapek czy uszu. Drut wewnątrz figurki ma jednak też swoje wady - stwarza problem z praniem czy farbowaniem gotowego przedmiotu, gdyż może rdzewieć.

Warto jednak spróbować - ja mam wielką radochę, bo Burak wygina śmiało ciało :)
Swoją drogą - tak brelok Burak wygląda w pozycji wyjściowej:




Do rzeczy - przygotujmy materiały i narzędzia:


Najistotniejszy oczywiście jest drucik. Ja korzystam z wyciorów do fajek z bawełnianym oplotem (dzięki Rozellko!). Można oczywiście wykorzystać tzw. druciki kreatywne (czyli z meszkiem), tyle, że są droższe :)
Co do trwałości - myślę, że żaden dający się kształtować drucik nie jest odporny na złamania. Także i ten, wielokrotnie wyginany może się złamać. Mimo to - ja nie znam lepszego rozwiązania.

Jak drucik, to i odpowiednie nożyce lub obcęgi.

Do tego naturalnie czesanka, igły, gąbka... Kilka słów na temat igieł. W przypadku filcowania na drucie szczególne ważne staje się, by igły miały pierwszy zadziorek możliwe blisko czubka. Pozwala to na płytkie filcowanie, w bezpośredniej bliskości drucika. Jeśli chodzi o tę cechę - dla mnie niezastąpione są igły Clover.

Ja przygotowałam i inne drobiazgi potrzebne do wykonania breloczka.


Kształtujemy szkielet z wyciorów:








Splatając kolejne fragmenty drucika, zwracamy uwagę, by był spleciony możliwie ściśle.


Zaczynamy filcowanie. Szykujemy pasemka czesanki i stopniowo oplatamy szkielet. Jak zawsze - proponuję, by użyć większej ilości cieńszych warstw, niż od razu dużej ilości wełny (patrz lekcja I).


Tu owinęłam kilkakrotnie główkę i tułów pierwszym pasemkiem czesanki. Zaczynam filcowanie wokół szkieletu, na razie nie filcuję w kierunku drucika. Już jednak podczas takiego filcowania włókna czesanki zbiegają się, zaczynają otulać szkielet.





Owijam kolejne części szkieletu. Wełnę na poszczególne części figurki nakładam tak, by zachodziły na siebie - np. nakładając wełnę na łapkę sprawdzam, czy zachodzi na tułów i główkę - dzięki temu uzyskam jednolity filc, a nie osobno sfilcowane elementy.

W przypadku łapek czy ogona warto szczególną uwagę zwrócić na to, by na końcówkach dołożyć odpowiednio dużo czesanki. Dzięki temu drucik nie przebije się potem przez filc.





No i filcujemy, filcujemy... Nakładamy kolejne warstwy wełny i... filcujemy.

Cały czas uważamy przy tym na igły - zwłaszcza, gdy filcujemy już w kierunku drucika.
Ja nie złamałam żadnej :)


Półproduktowi (półBurakowi?) nie zrobiłam zdjęcia. Poddałam go farbowaniu (ryzykując rdzewienie drucika, wiem), dodałam oczka i powierzyłam rolę dyndadełka przy mojej torbie na aparat. O tu:




Miłego filcowania!

ola


EDIT: Mąż ochrzcił Buraka RumBurakiem i teraz na mnie krzyczy, że zapomniałam...
No to prostuję, dla porządku... :)
Przeczytałeś? :)


40 komentarzy:

gatto pazzo pisze...

Burak jest prześliczny!
Podziwiam Twoje filowiaki od dawna i nie mogę dalej milczeć ;), tylko chce wykrzyczeć, że są WSPANIAŁE :).
Pozdrawiam!

Zielonooka pisze...

kiciuś uroczy i fajowo,że nie jest sztywniakiem:)

gulka pisze...

ale burak z niego ! :))) boski! :)))) lowe Olu Ciebie bardzo :)

albumyslubne pisze...

Olu, znów mnie kopnełaś w tyłek i chce mi się tego spróbować! Super burak wyszedł!
A gdzie te wyciory można dostać??

pasiakowa pisze...

Jaa.. jesteś niesamowita!
Burak jest po prostu idealny :D
Aj.. coraz bardziej mnie kusi ten filc.. tylko czas znajdę ;)

ola smith pisze...

:) podziękował!

Asiu - w sklepach dla fajkarzy, lepszych trafikach... Ja kupiłam na Allegro :D

Kejt pisze...

Yappi!!!! Wiedziałam ,w różnych częściach mego ciała słyszałam "Ola robi tutka, Ola robi...". No i jest jak zwykle mistrzowski. Lowja zery macz! As jużual :*

Izabela pisze...

swietny tutorial (kolejny zreszta!) urodzona nauczycielka nie wspomniam juz o zdolnosciach rzezbiarskich i pomyslowisci, przez to bede znowu musiala wyciagnac igielki i welne...
wielkie dzieki! :)

Mlle Miracle pisze...

I never tried to make a flexible felt animal. The results are great, as you show us. This cat is lovely! You use felt for the eyes too?

Anonimowy pisze...

Burak - kociak zdobył moje serce. Rewelacja. Poza kształtami Twoich prac , zniewala mnie stopień dofilcowania....

Anonimowy pisze...

ten anonim to ja rozella, niezmiennie mi się kręci wszystko przy wpisach na bloga.Zapomniałam dopisać, ze tutorial super.

Maria pisze...

ładny :)

ola smith pisze...

Ależ myl się Aniu do woli :D
Cieszę się bardzo, gdy zaglądasz, Szefowo Doradców Technicznych :D

A kot był dofilcowany do dużej twardości, to prawda. Trochę zmiękł, gdy go farbowałam, ale filc nadal jest dość spoisty.

Mlle Miracles - yes, the eyes are needlefelted too :)

dzięki, girls :)

patrysha pisze...

Świetny tutorialek, na pewno skorzystam. Mam pytanko gdzie dostałaś matę do filcowania, bo ja filcuję na szczotce i zawsze mi jakieś włókienka wystają. Chciałabym sfilcować coś jak pisałaś "na beton" i mi ni wychodzi.

Anonimowy pisze...

Jej, Burak jest niesamowity! :) To zadziwiające, jakie rzeczy można zrobić z filcu. Choćby taki Burak - drugiego takiego nie ma. No chyba, że ma brata bliźniaka :) Jak kiedyś znajdę czas, to chyba będę się musiała pobawić w filcowanie.

Anonimowy pisze...

Ola,
fantastyczny Burak oraz historia jego stworzenia:)
Gratulacje!!!
pzdr, Iza

truskawkaM pisze...

jaki on jest słodki :) z jedna igłą w domu nie będę próbować :p ale na pewno kiedyś sprawie sobie takiego :)

cwasia pisze...

Zaniemówiłam! Cudo cudeńko!

decomarta pisze...

Oprócz tego, że chwała Ci za kolejnego tutka :) to ja wciąż pozostaje pod urokiem Twoich fotografii. Nie mogę się odkochać.

Aliszek pisze...

Coś niesamowitego! Absolutnie genialnego! Wszystkie Twoje filcowanki sa takie dopracowane, takie staranne, oczu nie można od nich oderwać. No i te fotografie... są mistrzowskie. A na filc muszę się kiedyś skusić :)

Fioletowe poddasze pisze...

Kobieto jesteś niesamowita!!! I dzięki za kurs.

Manualnie.pl pisze...

Olu uwielbiam Twoje filcowanki:) RumBurak jest świetny! Pozdrawiam serdecznie:)
Katarzyna

Geninne pisze...

Ola! You won the print at my little giveaway! Please email me with your address so I can ship it to you :) Congratlations!!!
You've got such a beautiful blog! Your work is gorgeous. I love this felted cat.
Hugs from Mexico.

Anonimowy pisze...

Cudne są te Twoje filcowe dzieła! Sama nigdy nie próbowałam filcowania, ale chyba skorzystam z Twoich lekcji i zacznę:)

Anonimowy pisze...

Olu, jesteś niesamowita!!!!
Fantsatyczny ten kurs!

Lamarta pisze...

Piekny jest pan Burak! Prace filcowe zachwycają mnie juz od dłuższego czasu, obiecuję sobie, że spróbuje - Twój i Asi Eight kurs wyglądaja tak zachecająco... :)

Bea pisze...

ooo, ale diablik!!!
hym...chwilami to jakieś wudu przypominało ;)

Anonimowy pisze...

Śliczny ten Burak. Piękne prace na blogu :) Szczerze podziwiam!
Pozdrawiam
beti

d. moll, l.ac. pisze...

This little cat is the BEST.

Anonimowy pisze...

bardzo interesujące tutoriale, super blog :D
zainspirowałaś mnie i postanowiłam spróbować coś sama stworzyć.
jakich igieł używasz? planuję zakup całego zestawu, na co mam zwrócić uwagę? czy mogłabys polecić jakiegoś konkretnego producenta?

finnabair pisze...

fantastyczny burak i jeszcze lepszy kurs na niego :)
az czasem korci tego filcu pomacać...
ściskam noworocznie!

Jagusia pisze...

Olu, piękny kurs!
Jeszcze nie próbowała, na szkielecie, ale kusi mnie bardzo

decou-galeryjka pisze...

to filcowanie to dla mnie całkowicie czarna magia!:) a efekt jest powalający! super kociaka stworzyłaś! pozdrawiam

Niespodzianka pisze...

Dzięki za kursik - nie myślałam, że to takie proste - może spróbuję coś dla siebie stworzyć :

Natalia pisze...

Wspaniały blog! Ciekawe lekcje :) a dopiero zaczynam przygodę z filcowaniem. Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

dzieki za ten 'kurs'-po przeczytaniu go polecialam do sklepu,kupilam dwie igly i dwie czesanki-i zabralam sie do dziela.
musze zrobic zdjecie moim pierwszym tworom-misiom!
msie z filcu sa de best!!

Olo pisze...

Sliczne sa te Twoje filcowe 'robaczki'. Bardzo mi sie spodobal jez z jabuszkami! Achhh, sama bym chciala posiasc taka wiedze. Na razie zaczynam moja przygode z masa solna, papierowa, kartkami swiatecznymi i ozdobami na choinke-bo Swieta Bozego Narodzenia zblizaja sie duuuuzymi krokami!
Pozdrawiam...
Ola

Wiedźma pisze...

Dzisiaj trafiłam na Twój blog i zakochama się i pewnie zostanę :) rumburak jest piękny!! Pomysły masz cudne i jesteś wzorem :) cudownie!!

Brua pisze...

Świetne tutoriale, wielkie dzięki :) filcowaniem zajmuję się hobbystycznie od jakiegoś czasu (to znaczy od przypadku do przypadku) i Twoje tutoriale zachęciły mnie do dalszej pracy i poprawy techniki :) wyjaśniły też kilka zagadek...

Zielony Myszak pisze...

Świetny stworek :) pozdrawiam