czwartek, 21 lutego 2008

Nowe biżu Rity


Jakiś czas temu Rita dostała maila. Mail sugerował, że Rita powinna spodziewać się tajemnej miłosnej przesyłki. Była niezwykle podekscytowana i chciała nawet czasowo zamieszkać w skrzynce na listy. Przyszedł jednak mróz a Rita taka nieodziana... Czekała więc w domu. Dni mijały, Rita więdła w oczach. Od czasu do czasu dopadał ją globus histericus bądź omdlewała w swym szezlongu i trzeba było podawać sole. Po dwóch tygodniach Rita całkowicie straciła nadzieję.

A dziś wyszło słońce. I Poczta Polska postanowiła zlitować się nad Ritą. W skrzynce pojawiła się biała koperta, a nadawcą okazał się być niejaki Walenty Kochanek, z Warszawy!

Tak chciałam uwiecznić kopertę, piękne małe zawiniątko wewnątrz i jeszcze mniejsze pudełeczko w zawiniątku... Ale nie mogłam tego zrobić Ricie - nie wytrzymałaby już ani chwili dłużej!

A oto, co Walenty ofiarował Pannie R.


Przecudnej urody srebrne mini kolczyki. W ulubionych kolorach Rity!



Po południu Rita zaszyła się w swoim buduarze.
Nie chcąc jej niepokoić, kolejne zdjęcia musiałam robić z ukrycia.


Dziękujemy Ci Walenty! Sprawiłeś nam mnóstwo radości!
A że za każdym wielkim mężczyzną stoi wspaniała kobieta - pragniemy także podziękować przemiłej Gagu! Liczne buziaki!

4 komentarze:

bergamotka pisze...

Olu, jestem fanką Rity i innych twoich filcowych cudeniek

Anonimowy pisze...

miałam dziś smuteczki - więc pędem na Twojego bloga - Rita w kolcach = panaceum :))

ola smith pisze...

:) to dobrze, dobrze... ściskamy!

ENID - M.D.N.S. :) pisze...

o matko, jakie ona ma uszy, zawsze nie mogę się napatrzeć, nadziwić... ale dopiero dziś najszło mnie, by o nich własnie napisać :p uszy ma mega sexy :p
i takie dopracowane... mmmm....